– Lublin to dla nas miejsce optymalne – mówi Marcin Pluta, współzałożyciel i partner zarządzający w Sollers Consulting. Pierwszy oddział w Lublinie otwarto w 2013 roku. Dziś w nowoczesnym biurze przy ul. Spokojnej pracuje ponad 100 programistów i analityków biznesowych, czyli jedna szósta załogi Sollers Consulting.
Jako analityk i programista, Kinga i Michał pracują ramię w ramię, by sprostać oczekiwaniom klienta i przełożyć je na konkretne rozwiązania informatyczne. Oboje opowiedzą w poniższym wywiadzie o tym, co robią w Sollers Consulting i jak wygląda ich praca w lubelskim biurze.
Oboje studiowaliście w Lublinie. Czy, kiedy byliście jeszcze na uczelni, zakładaliście, że będziecie pracować w tym samym mieście?
Michał: Kryteria, jakimi kierowałem się przy wyborze uczelni wyższej obejmowały nie tylko jej renomę i wyniki studentów, ale również rynek pracy w danym mieście. Rozpoczynając studia informatyczne postawiłem sobie za cel, żeby dostać pracę w zawodzie programisty już po drugim roku studiów. Tak więc, od samego początku wiązałem swoją przyszłość zawodową z Lublinem.
Kinga: Pochodzę ze Stalowej Woli, niewielkiego miasta na Podkarpaciu. W momencie, kiedy rozpoczęłam studia zakładałam, że podejmę pracę w Lublinie bezpośrednio po ukończeniu piątego roku. Okazało się jednak, że pod koniec studiów dostałam pracę we Francji i to właśnie tam spędziłam kilka lat, zanim dołączyłam do Sollersa.
Co robicie w Sollersie? Za co jesteście odpowiedzialni?
M: W Sollersie pracuję jako deweloper. Do moich obowiązków należy przede wszystkim wdrażanie systemów ubezpieczeniowych i ich funkcjonalności. Biorę również udział w projektowaniu rozwiązań IT, przygotowywaniu dokumentacji, dbaniu o poprawność oraz o wysoki standard kodu. Jestem także odpowiedzialny za budowanie dobrych relacji z klientem podczas projektu.
K: Ja natomiast jestem analitykiem biznesowym, czyli niejako łącznikiem pomiędzy światem programistów a biznesem. Moim zadaniem jest zebranie i zrozumienie wymagań klienta, a następnie zapisanie ich w sposób jasny i zrozumiały dla deweloperów, którzy będą je implementować. Dodatkowo jestem Scrum Masterem mojego zespołu [osoba odpowiedzialna za to, aby metodologia pracy Agile była prawidłowo zrozumiana i stosowana przez pracowników danego zespołu].
Jak Sollers pomógł Wam podnieść kompetencje zawodowe?
M: Nowe projekty wiążą się z wyzwaniami, dzięki czemu mogę rozwijać nabyte umiejętności, a także zdobywać nowe kompetencje. Od programistów w Sollersie wymaga się dbałości o jakość kodu, co sprzyja samodoskonaleniu. Co istotne, pracują tu niezwykle doświadczeni specjaliści IT, pod okiem których poznajemy najlepsze metody pracy i rozwiązania. Spory nacisk kładziony jest również na komunikację w zespole, co pozwala programistom na rozwój umiejętności miękkich.
K: Zdobywanie doświadczenia w pracy dla międzynarodowej, dynamicznej firmy jaką jest Sollers, jest dla mnie dużą wartością dodaną do moich kompetencji zawodowych. Przy realizacji projektów ściśle współpracujemy z klientami. To doskonała okazja do podnoszenia umiejętności komunikacyjnych i analitycznych. Uczestnictwo w warsztatach wewnętrznych, a także certyfikowanych przez międzynarodowe instytuty zewnętrznych szkoleniach jest kolejnym źródłem, które pozwala mi podnieść kompetencje zawodowe.
Czy jest coś, co wyróżnia Sollers Consulting spośród innych pracodawców lubelskich i ogółem?
M: Są to dwa aspekty. Po pierwsze przyjazna atmosfera oraz szczere zaangażowanie pracodawcy w integrację pracowników. Kolejnym wyróżnikiem są benefity, satysfakcjonujące wynagrodzenie i wsparcie w rozwoju, czego przykładem jest solidny budżet szkoleniowy, dzięki któremu możemy brać udział w wielu konferencjach i szkoleniach.
K: Przejrzysta ścieżka kariery i promocji była dla mnie wielkim i zarazem bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Bardzo cenię sobie przyjazną atmosferę w firmie oraz pracę zespołową. Często organizowane są imprezy integracyjne, dzięki którym mogę lepiej poznać osoby, z którymi spędzam 8 godzin dziennie. Do tego dochodzi jeszcze wiele mniejszych i większych spraw, które wyróżniają Sollers: szkolenia, wyjazdy zagraniczne, umowa o pracę na czas nieokreślony podpisywana pierwszego dnia, prywatne ubezpieczenie zdrowotne, ubezpieczenie grupowe…
Czy w codziennej pracy odczuwalny jest międzynarodowy charakter firmy?
M: Tak, w pracy posługujemy się językiem angielskim, wykonujemy projekty dla zagranicznych firm i mamy możliwość wyjazdu do innego kraju, aby wdrożyć rozwiązania bezpośrednio u klienta.
K: To prawda, międzynarodowy charakter jest odczuwalny na każdym kroku. Sollers ma wielu klientów zagranicznych. W ciągu ostatniego roku współpracowałam z klientami z Wielkiej Brytanii oraz Niemiec. Międzynarodowy charakter odczuwalny jest również wewnątrz firmy, ponieważ wielu moich kolegów i koleżanek nie pochodzi z Polski. Spotkania i komunikacja odbywają się bardzo często w języku angielskim, także i dokumentacja powstaje w tym języku.
Wasi koledzy z innych oddziałów zazdroszczą Wam nowego biura. Jak pracuje się Wam w na Spokojnej?
M: Dla mnie to nie tyle „nowe” środowisko pracy, ale jedyne jakie znam – pracę rozpocząłem już w nowej siedzibie Sollersa przy ulicy Spokojnej. Bez wątpienia biuro należy do najnowocześniejszych w Lublinie, a wystrój i aranżacja pomieszczeń sprawiają, że po prostu chce się tam przebywać. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że Sollersi odnajdują w lubelskim biurze namiastkę domu. Czasem wpadamy tam nawet w weekendy, żeby pograć w bilard lub po prostu posiedzieć na tarasie i podziwiać panoramę miasta.
K: Lubelski oddział Sollersa znajduje się w doskonałej lokalizacji, w nowo powstałym biurowcu w centrum miasta. Biuro jest nowoczesne i wykonane z dużą starannością. Wszędzie obowiązuje open space, dzięki czemu każdy czuje się częścią firmy. Dodatkowe wyposażenie, które zapewnia firma – stół do bilardu, piłkarzyki, darty, konsola do gry, wygodne kanapy – wszystko to sprawia, że jest czego pozazdrościć.
Co osobiście cenicie w pracy w Sollersie?
M: Po pierwsze wspomniana już wcześniej atmosfera, którą zawdzięczamy nie tylko pracodawcy, ale przede wszystkim ludziom, którzy tu pracują. Od pierwszych dni w firmie spotkałem się z życzliwością, uśmiechem i gotowością do pomocy ze strony moich kolegów i koleżanek. W Sollersie działamy jako team, wzajemnie wspieramy się i wspólnie odpoczywamy. Solidarność i poczucie, że należymy do jednego zespołu sprawiają, że bardzo lubię moją pracę.
K: Najbardziej cenię sobie kulturę pracy oraz sposób i częstotliwość przekazywania feedbacku. Jako pracownik Sollersa mogę liczyć na regularną i rzetelną opinię na temat mojej pracy. Informacje zwrotne wyrażone są tak, aby uwidocznić moje mocne strony i obszary do poprawy, ukierunkować dalszy rozwój oraz pomóc mi w zdobywaniu kolejnych kompetencji.