Obecna wartość globalnego rynku rzeczywistości wirtualnej (VR), rozszerzonej (AR) i mieszanej (MR) to około 11 miliardów dolarów. Oczekuje się, że rynek VR w najbliższych latach będzie rósł w tempie około 13% rocznie, natomiast AR/MR w tempie ponad 20% rocznie. Według analityków Goldman Sachs, do 2025 roku rynek medycznych rozwiązań VR i AR/MR będzie drugim najważniejszym sektorem na całym rynku VR/AR/MR po sektorze gier. O tym, jak wykorzystać te trendy w dziedzinie rehabilitacji pacjentów neurologicznych rozmawialiśmy z lubelską spółką BioMinds Healthcare Sp. z o.o. – twórcą unikalnego systemu rehabilitacji neurologicznej działającego w wirtualnej rzeczywistości.
Czy mogą Państwo przybliżyć profil działalności spółki?
Spółka powstała w 2019 roku i zajmuje się tworzeniem systemu rehabilitacji dla pacjentów ze schorzeniami neurologicznymi, takimi jak: udary mózgu, urazy mózgu czy choroby otępienne, choroby Alzhaimera, Parkinsona, różnego rodzaju demencje. Wykorzystując rozwiązania z zakresu wirtualnej rzeczywistości i sztucznej inteligencji oferujemy narzędzie, które z jednej strony wspiera terapeutów w ich codziennej pracy, a jednocześnie przynosi lepsze efekty pacjentom. Funkcjonujący obecnie prototyp systemu odzwierciedla złoty standard rehabilitacji neurologicznej w trzech kluczowych obszarach: w obszarze ruchowym, w obszarze poznawczym, w obszarze psychologicznym.
W zakresie funkcjonowania poznawczego stwarzamy możliwość terapii w wirtualnej rzeczywistości, w tym terapię funkcji uwagi, która jest wyjątkowo istotna dla pacjentów neurologicznych, np. po przebytym udarze mózgu czy cierpiących na jakiekolwiek inne schorzenia neurologiczne. W ramach systemu terapeutycznego BioMinds XR opracowaliśmy również wirtualne mieszkanie treningowe, w którym staramy się odtworzyć wzorce ruchowe dla wykonywania prostych i złożonych czynności życia codziennego. Chcielibyśmy jednocześnie podkreślić, że nasze rozwiązanie będzie produktem medycznym, aktualnie rozpoczynamy proces certyfikacji w pełnej procedurze MDR. Finalnie produkt dostępny będzie nie tylko w Polsce, ale także (w ciągu pierwszego roku po uzyskanu certyfikacji) w Unii Europejskiej. Za dwa lata chcielibyśmy rozpocząć certyfikację zgodną z FDA i wprowadzać nasz system terapeutyczny na Stany Zjednoczone.
Skąd pomysł na wykorzystanie wirtualnej rzeczywistości w obszarze rehabilitacji?
Kliniki na całym świecie, w tym również w Polsce, wykorzystują różnego rodzaju rozwiązania technologiczne w terapii pacjentów. Często jednak nie są to produkty medyczne, a w obszarze zdrowia jest to pożądane. Dodatkowo statystyki i badania pokazują, że wykorzystanie wirtualnej rzeczywistości sprawia, że terapie stają się nawet o 70% bardziej skuteczne. Dzięki wykorzystaniu naszego systemu osoba poddana terapii podlega stałemu monitorowaniu, a sztuczna inteligencja automatycznie dobiera poziom trudności dalszych ćwiczeń do poczynionych dotychczas postępów. Wykorzystanie systemu BioMinds XR to także szanse na zwiększenie zdolności placówek medycznych do świadczenia usług na rzecz pacjentów, przy ograniczonym dostępie do wykwalifikowanego personelu oraz równoczesnym stale rosnącym zapotrzebowaniu na profesjonalnie prowadzoną rehabilitację neurologiczną. Dodatkowo nasze rozwiązanie pozwala na prowadzenie terapii w domu, co pozytywnie wpływa na rekonwalescencję, a oferowany przez nas system stoi na straży jej jakości i efektów.
Kto jest kluczowym adresatem systemu? Czy spodziewacie się Państwo, że ze względu na wykorzystanie zaawansowanych technologii korzystać z niego będą raczej młodzi pacjenci?
Produkt był już testowany na pierwszej grupie klientów. Można by było spodziewać się, że adaptacja tego typu nowoczesnych technologii jest przede wszystkim szybsza u osób młodych, jednak okazuje się, że osoby starsze, w wieku 70+, a nawet 80+, doskonale odnajdują się w tym świecie. Informacje zwrotne, które otrzymaliśmy od pacjentów były pozytywne. Nasze rekomendacje, co do czasu korzystania z aplikacji, przerosły oczekiwania – pacjenci angażowali się w przygotowany plan rehabilitacji i nie chcieli opuszczać wirtualnego świata, traktując ćwiczenia jak pasjonującą grę. Taki rodzaj rehabilitacji ma pozytywny wpływ na ich psychikę. Wirtualny świat daje im możliwość „wyjścia” poza cztery ściany własnego mieszkania. Pacjenci w ocenach niejednokrotnie mówili, że doświadczenia z korzystania z tego systemu są tak przyjemne i zapadające w pamięć, że czasem zdarza im się śnić o świecie, który widzieli w aplikacji. To jest również powód, dla którego duży wysiłek wkładamy w formę graficzną – oprócz samego wirtualnego mieszkania mamy możliwość „przebywania” np. na wirtualnym łonie natury.
Czy na rynku występują już podobne rozwiązania?
Obecnie obserwujemy dość duży rozkwit spółek tworzących rozwiązania terapeutyczne oparte na sztucznej inteligencji, jednak zazwyczaj zapewniają one terapię psychologiczną i skupiają się na zdrowiu psychicznym. Jeśli mówimy o rehabilitacji neurologicznej to w tym momencie nie widzimy na rynku polskim rozwiązania podobnego do naszego systemu. Nasz produkt jest zdecydowanie bardziej zaawansowany zarówno pod kątem swojej użyteczności z perspektywy pacjenta, jak i możliwości programowania terapii przez rehabilitanta. Dla nas to ogrom pracy programistycznej, która w efekcie ma dawać możliwość funkcjonowania w świecie wirtualnym, lecz odwzorowującym wiele czynników świata rzeczywistego – światło, dźwięk, układ pomieszczeń, funkcjonalności sprzętów wykorzystywanych w codziennym życiu, np. pralki. Automatyzacja procesu rehabilitacji z wykorzystaniem naszego systemu ma również dawać terapeucie możliwość bieżącej weryfikacji postępów i przypominania pacjentom o ćwiczeniach.
Jakie są dalsze plany na rozwój firmy?
Zdajemy sobie sprawę z tego, że trwający obecnie proces certyfikacji MDR będzie nieco czasochłonny, a rynek ciągle się rozwija, jednak naszą przewagą konkurencyjną jest bez wątpienia to, że my już mamy niemal gotowy produkt, wymagający jedynie doszlifowania i ostatnich testów. Przewidujemy, że od początku 2024 r. będziemy mogli wejść w etap pełnej publikacji w pismach medycznych i otwartej sprzedaży. Obecnie nasze rozwiązanie bazuje na wirtualnej rzeczywistości, niemniej jednak obserwujemy trendy i zastanawiamy się nad rozwiązaniami wykorzystującymi rzeczywistość rozszerzoną. Wyzwaniem jest również stałe dostosowywanie systemu do kolejnych generacji urządzeń, które pojawiają się na rynku. Chcemy również w jeszcze większym zakresie wykorzystywać analitykę i „Big Data” na potrzeby terapeutów, włączając w to automatyzację procesów analitycznych, raportujących, czy robotyzację procesów komunikacji z klientem i dalej przejście w kierunku analizy fal mózgowych. Pozyskaliśmy pierwszych dużych partnerów międzynarodowych, którzy są zainteresowani prowadzeniem z nami badań klinicznych oraz pomocą i współpracą przy realizacji procedury MDR. Są to duże sieci międzynarodowe opiekujące się osobami starszymi czy osobami po udarach, zainteresowane wprowadzeniem w przyszłości tego produktu do krajów Europy Zachodniej.