Co jakiś czas słyszymy opinie o problemach demograficznych miast polskich – w tym Lublina – oparte na danych dotyczących spadku liczby mieszkańców w granicach administracyjnych. Czy jednak rzeczywiście sytuacja Lublina jest zła, jak sugerują suche dane GUS-u? Postanowiliśmy zmierzyć się z tym tematem.
Do analizy zainspirował nas artykuł „Demografia Polski Wschodniej na WKG. Rzeszów i Białystok z rosnącą liczbą mieszkańców” opublikowany przez PortalSamorządowy.pl. Czytamy w nim, że spośród pięciu stolic województw z Polski Wschodniej: Lublina, Białegostoku, Kielc, Rzeszowa i Olsztyna, tylko Rzeszów i Białystok znalazły sposób jak wygrać z nieubłaganymi prognozami demograficznymi. Pozostałe trzy miasta zanotowały duże spadki liczby ludności.
Lublin z populacją wynoszącą w 2017 roku 339 850 mieszkańców, jest największym ośrodkiem miejskim Polski Wschodniej oraz jedynym miastem w tej części kraju określanym mianem metropolii zgodnie ze wspólną definicją Komisji Europejskiej i OECD. Z wyjątkiem Białegostoku, pozostałe wymienione ośrodki mają o niemal połowę mieszkańców mniej od Lublina i nie mieszczą się na liście 10 największych miast Polski. Ich uwarunkowania społeczno-gospodarczo-przestrzenne należy zatem porównywać z miastami podobnej im wielkości.
Nie bez znaczenia jest fakt, że spośród dwóch stolic województw Polski Wschodniej notujących dodatni przyrost ludności, jedno powiększa się systematycznie włączając w swój obszar nowe tereny wraz z ich mieszkańcami. Mówimy tu o Rzeszowie, który konsekwentnie anektuje tereny sąsiednich gmin, zwiększając dzięki temu swoją powierzchnię (od 2009 roku o niemal 25%, a od 2005 roku o ponad 120%). Dla porównania ostatnia zmiana granic Lublina weszła w życie 1 stycznia 1989 roku. Ciekawym przypadkiem jest natomiast Białystok, który doskonale radzi sobie z niżem, notując najwyższy przyrost naturalny wśród 10 największych polskich miast, do której to grupy zresztą niedawno awansował. Nie analizowaliśmy przyczyn tego zjawiska, znamy natomiast pozytywne skutki tego procesu.
Biorąc pod uwagę największe polskie miasta, spadek liczby ludności dotyczy połowy z nich i jest uwarunkowany różnymi czynnikami – przede wszystkim niskim przyrostem naturalnym oraz procesami migracyjnymi. W przypadku Lublina głównym powodem zmniejszenia się liczby zameldowanych w mieście osób jest ich odpływ do sąsiednich gmin. Zjawisko to zwane suburbanizacją występuje powszechnie na świecie i jest spowodowane wzrostem zamożności mieszkańców. Efektem tego procesu jest liczebny wzrost aspirującej klasy średniej, traktującej przeprowadzkę z bloków do domu z ogródkiem pod miastem w kategoriach awansu społecznego. Wzrost przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, poprawa dostępności infrastrukturalnej miasta w relacji z sąsiadującymi z nim gminami oraz rozwój publicznego transportu miejskiego spowodowały, że w ciągu ostatnich 8 lat z Lublina do pobliskich gmin wymeldowało się o 6 778 osób więcej niż zameldowało w mieście (dane z rejestru ludności PESEL). Pomimo zmiany miejsca zamieszkania, ludzie ci nadal uczą się, pracują oraz korzystają z wszelkich funkcjonalności i udogodnień, jakie oferuje miasto, a których nie są w stanie zabezpieczyć okoliczne gminy. Drugą przyczyną odpływu mieszkańców z Lublina jest migracja zarobkowa. W latach 2010–2017 z Lublina do Warszawy wymeldowało się na pobyt stały o 2 668 więcej osób niż zameldowało. Wpływ na to ma stosunkowo niewielka odległość od stolicy, gdzie przeciętne wynagrodzenie jest o około 25% wyższe niż w Lublinie, a rynek pracy bardziej pojemny. Mimo to, od 2014 roku obserwujemy powolny spadek liczby emigrujących na stałe. Paradoksalnie, radykalna poprawa dostępności komunikacyjnej wskutek powstania dróg ekspresowych oraz przebudowy magistrali kolejowej, a co za tym idzie skrócenie czasu podróży do 1,5 godziny, może ten trend wzmocnić. Opisując demografię Lublina, należy także pamiętać o bardzo licznej grupie, w zasadzie nieujmowanej przez oficjalne statystyki ze względu na brak obowiązku meldunkowego. Należy do niej około 65 000 studentów 9 lubelskich szkół wyższych będących uniwersytetami pierwszego wyboru dla młodzieży pochodzącej z Lubelszczyzny. Ostrożnie szacując, mówimy tu o 75-procentowej grupie studentów spoza Lublina zwiększającej populację miasta o kolejne 50 000 mieszkańców. Myśląc o miastach, w szczególności tych z populacją przekraczającą 300 000 mieszkańców, należy także brać pod uwagę ich obszary funkcjonalne obejmujące pobliskie gminy, zasilające ośrodki miejskie kapitałem ludzkim, a de facto współkreujące cały ekosystem metropolitalny. Lubelski Obszar Funkcjonalny (LOF) wg danych GUS liczył w 2017 roku 545 755 osób, a liczba jego mieszkańców wzrosła od 2014 roku o 1592 osoby. Natomiast analizując dane metropolii lubelskiej wg OECD i Komisji Europejskiej, w tzw. strefie dojazdów, będącej częścią metropolii poza ścisłym rdzeniem miasta, mieszka ponad 324 tys. osób z 671 tys. zamieszkujących cały obszar metropolitalnego Lublina, a ich liczba stabilnie się powiększa od 2000 roku. Dowodzi to, że wynikające z oficjalnych statystyk liczby rozpatrywane bez uwzględnienia kontekstu uwarunkowań społecznych czy terytorialnych bywają po prostu zwodnicze.
Niestety, wg prognoz GUS, ludność zarówno Lublina, jak i pozostałych wymienionych miast będzie malała. Struktura liczby ludności pokazuje, że społeczeństwo naszego kraju starzeje się, a my już dzisiaj musimy stawiać czoła wyzwaniom przyszłej polityki miejskiej, mając na celu zmniejszenie negatywnych skutków tego procesu. Powstrzymanie odpływu ludności było i jest dla dużych miast ogromnym wyzwaniem.
W Lublinie wierzymy, że najbardziej skuteczną metodą pozytywnej stymulacji populacji miasta jest podnoszenie jakości i komfortu życia jego mieszkańców. Mieszkańcy natomiast oczekują od miasta jakościowych usług publicznych, przyjaznej i interesującej przestrzeni, wygodnego transportu, dogodnej infrastruktury komunikacyjnej i rekreacyjnej, oferty kulturalnej oraz miejsc pracy. Dlatego miasto konsekwentnie realizuje działania mające na celu podnoszenie jakości życia mieszkańców, przechodząc metamorfozę, jakiej wcześniej nie doświadczyło żadne z żyjących pokoleń Lublinian. W latach 2010–2018 w rozwój miasta zainwestowane zostało 3,5 mld złotych. O tym, że w Lublinie żyje się lepiej wiemy na podstawie przeprowadzanych rokrocznie od kilku lat badań mierzących nastroje społeczne Lublinian. W jednym z kluczowych pytań tegorocznej edycji pytano mieszkańców jak obecnie oceniają swoje miasto, biorąc pod uwagę różne wymiary jakości życia. Wśród odpowiedzi 90% respondentów pozytywnie oceniło warunki spędzania wolnego czasu, 92% poruszanie się po mieście pieszo, 82% komunikację miejską, a 85% poczucie bezpieczeństwa. Jednocześnie stopa bezrobocia w mieście spadła z poziomu 9,6% w 2010 roku do rekordowo niskiej 5,8% w maju 2018 roku, za co odpowiada znaczący przyrost miejsc pracy na przestrzeni ostatnich lat.
Działania mające na celu poprawę jakości życia sprawiły, że pomimo utrzymującego się zjawiska suburbanizacji dynamika spadku liczby mieszkańców miasta uległa zmniejszeniu. Sukcesywnie wzrasta ilość osób meldujących się na pobyt stały i od 2016 roku utrzymuje się na niewielkim dodatnim poziomie. Wg danych rejestru PESEL Lublin ma również dodatnie saldo migracji zagranicznych (+ 1 695 osób od 2010 roku), w tym z Wielką Brytanią (+ 488 osób).