Lubelska spółka EMMA MDT Sp. z o.o. jest generalnym dystrybutorem ilościowego testu badającego stężenie przeciwciał wobec dwóch najistotniejszych białek wirusa SARS-CoV-2 wywołującego COVID 19 – a mianowicie białka S1 i białka N w klasie przeciwciał G. Z przedstawicielami firmy porozmawialiśmy, o tym skąd pochodzą testy, jakie są różnice pomiędzy testami innych producentów, a także o tym, dlaczego naukowe podejście jest teraz ważniejsze od stricte biznesowego.
Temat związany z testami na koronawirusa od początku pandemii jest szeroko omawiany poprzez różne środowiska naukowe, w tym medyczne. Wiele kwestii pozostaje bez wyjaśnienia, a na mnóstwo pytań w kontekście wirusa SARS-CoV-2 wywołującego COVID 19 oraz szczepień, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Publicyści oraz naukowcy nieustannie rozprawiają nad skutecznością diagnozowania, oraz metodami leczenia pacjentów z koronawirusem. Sytuacja kryzysowa związana z pandemią skłoniła wielu specjalistów do samodzielnego poszukiwania rozwiązań, które przyspieszą proces diagnostyczny tej choroby i dadzą odpowiedź na kwestie nurtujące społeczeństwo.
Jesteście Państwo firmą z wieloletnim doświadczeniem, jeżeli chodzi o dystrybucję produktów medycznych. Jak zaczęła się Wasza przygoda z branżą medyczną?
Paweł Majsiak: Medycyna i nauka to dla nas dwie bardzo ważne dziedziny. Dzięki naszym wspólnym zainteresowaniom, dokładnie 13 lat temu rozpoczęliśmy współpracę z jednym z producentów testów do diagnostyki alergii w Europie. Przez ten czas zbudowaliśmy solidny zespół, którego motywacją jest udział we wprowadzaniu innowacyjnych rozwiązań w dziedzinie alergologii, immunologii a teraz również w diagnostyce wirusa SARS-CoV-2 powodującego chorobę COVID 19. Z EMMA MDT współpracują profesorowie i doktorzy z zakresu medycyny, a część z naszych pracowników jest w trakcie przewodu doktorskiego z zakresu nauk medycznych, ale i ekonomicznych. Medycyna, a szczególnie diagnostyka chorób jest bardzo ważnym obszarem naszego zainteresowania.
Jednym z filarów Państwa działalności jest nauka. Wiedza i edukacja to ważny aspekt w tak wąskiej branży medycznej?
Dr n. med. Emilia Majsiak: Zależy nam na tym, żeby nasi współpracownicy byli równorzędnymi partnerami do rozmów zarówno z potencjalnym pacjentem, jak i ze specjalistą w danej dziedzinie medycyny. Wiedza i edukacja to bardzo ważny aspekt, który znajduje uzasadnienie w charakterze działalności naszej firmy. Kładziemy duży nacisk na rozwój firmy, ale i na poziom merytoryczny naszych działań. Być może jest to kwestia naszego prywatnego zamiłowania do nauki, którym chcielibyśmy, mówiąc kolokwialnie, zarazić innych. Dzielić się pasją do diagnostyki chorób autoimmunizacyjnych, do diagnostyki molekularnej alergii i zagadnień z nią związanych czy wreszcie, to co spędza wielu z nas sen z powiek, odkrywać nieznane oblicza zakażeń wirusem SARS-CoV-2.
PM: Ponadto zależy nam na dystrybucji produktów, do których jesteśmy w pełni przekonani. Pewni ich jakości i niezawodności. Testy molekularne do diagnozowania alergii cechują się dużą dokładnością wyniku, co powoduje szybszą i bardziej szczegółową diagnozę, ale również sposób na ograniczanie czy zapobieganie najgroźniejszym powikłaniom alergii, czyli wstrząsu anafilaktycznego.
Obecnie pandemia koronawirusa i strach przed zachorowaniem skłoniły władze i obywateli do podjęcia kroków, które minimalizują rozprzestrzenianie się wirusa. Zmieniło się podejście służby zdrowia do diagnozowania i leczenia pacjentów. Kiedy świat się zatrzymał, my zaczęliśmy intensywnie działać w sferze edukacji z zakresu diagnostyki molekularnej alergii, aby podnieść świadomość i możliwości diagnostyczne choroby, która dotyka każdego z nas, bezpośrednio czy pośrednio. Podejmujemy działania informacyjne i edukacyjne w tym zakresie. W gronie pacjentów zmagających się z tymi problemami, jak i lekarzami specjalistami, którzy nie mieli możliwości stosować tych rozwiązań w swojej pracy.
Dodatkowo w ostatnim czasie wprowadziliśmy na rynek jeden z pierwszych testów, który umożliwia ilościową ocenę przeciwciał badanych po zakażeniu wirusem SARS-CoV-2. Potrzeba dużo pracy, aby szerzyć informacje dotyczące tego, kiedy i jakie testy powinno się wykonać oraz jak interpretować wyniki. Zarówno negatywne, jak i pozytywne u pacjentów, którzy chorowali objawowo lub bezobjawowo na COVID 19 oraz jak interpretować obecność przeciwciał po podaniu szczepionki przeciwko tej chorobie.
Coraz częściej możemy spotkać się z przeświadczeniem, że alergii co roku przybywa. Czy takie stwierdzenie jest prawdziwe?
EM: Widzimy, że liczba pacjentów z rozpoznaną alergią rośnie. Świat medycyny związanej z alergią rozwija się w ogromnym tempie i pomaga nam poznać kolejne, dotychczas nieznane czy rzadziej występujące postacie alergii. I tutaj z pomocą przychodzą nasze testy do diagnostyki molekularnej alergii, np. testy Polycheck, test FABER czy test ALEX. Pozwalają one badać poszczególne białka w alergenach, a do niedawna możliwe było diagnozowanie alergii oparte jedynie o całe alergeny. Czy ma to znaczenie? Oczywiście dla alergików ogromne. Za przykład podam molekułę orzeszka ziemnego. Badając poszczególne białka w orzeszku ziemnym, dostajemy informację, jak ma postępować osoba na niego uczulona. Jeśli na podstawie naszych testów otrzymamy informację, że wykryto przeciwciała E wobec białka o nazwie Ara h 8 to wiemy, że jest to białko bardzo podobne do głównego alergenu brzozy, a u pacjenta należy pogłębić diagnostykę w kierunku uczulenia na brzozę. W takim przypadku pacjent z dużym prawdopodobieństwem może być na przykład skutecznie odczulany. Wykrycie uczulenia na Ara h 8 nie wiąże się z potencjalnym zagrożeniem życia pacjenta, a tak dzieje się, jeśli wykryjemy inne białko orzecha ziemnego – np. Ara h 1. Jest to białko, którego czasem śladowe ilości w pokarmach, mogą doprowadzić nawet do śmierci osoby uczulonej. Tak więc wykrycie tego białka u osób z alergią na orzecha ziemnego, wiąże się z otrzymaniem wytycznych dla pacjenta, że ma tego alergenu unikać. Pozwala to na ograniczenie ryzyka wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego związanego z alergią.
Innym przykładem może być alergia wziewna na roztocze kurzu domowego. Pacjent uczulony na roztocze, może odczuwać silne reakcje po spożyciu owoców morza. Zazwyczaj winna jest tutaj molekuła Der p 10 roztoczy, która jest bardzo silnym alergenem. Tacy pacjenci powinni być ostrożni właśnie pod kątem spożywania krewetek, małży czy innych skorupiaków, ponieważ taki kontakt może zakończyć się nawet śmiercią pacjenta. W przypadku uczulenia na molekuły Der p 1 czy Der p 2 roztoczy kurzu domowego, pacjent zazwyczaj ma objawy ze strony dróg oddechowych, które również mogą być uciążliwe, ale nie tak groźne w skutkach, jak uczulenie na Der p 10 roztoczy. Tych informacji nie dostarcza nam diagnostyka oparta na całych alergenach. Dopiero diagnostyka molekularna pozwala nam precyzyjnie ustalić, co uczula w danym alergenie i jakie mogą być z tego tytułu implikacje. Diagnostyka molekularna pozwala również precyzyjnie wykryć dodatkowe źródła uczulenia, czyli wykryć alergie krzyżowe.
Alergia to zdrowotny problem naszych czasów. Szacuje się, że może na nią cierpieć nawet 40% społeczeństwa, w tym bardzo dużo dzieci. Dlatego też choroby alergiczne stanowią istotne wyzwanie dla współczesnego zdrowia publicznego. Możliwości rozpoznawania i leczenia tych chorób z pomocą diagnostyki opartej na poszczególnych białkach alergenowych ma coraz większe znaczenie dla terapii pacjentów z alergiami pokarmowymi czy wziewnymi.
To, co wyróżnia nasze czasy to skok milowy z tradycyjnej medycyny do medycyny spersonalizowanej. Prezentowane przez nas wyniki badań czy rozwiązania wdrażane na rynek w pewien sposób prowadzą świat medycyny i diagnostyki wielu chorób właśnie w tym kierunku.
Badanie metodą molekularną jest stosunkowo nową praktyką w Polsce. W dużej mierze jest to Państwa zasługa. Czy trudno było przekonać polskich specjalistów do stosowania tej metody?
PM: Metoda diagnostyki, której koncepcja oparta jest na molekułach, jest rzeczywiście stosunkowo nową metodą, a należy podkreślić, iż Polska jest jednym z pierwszych krajów na świecie, jeśli chodzi o adaptację tej metody. Obecnie jest wykonywana w kilkudziesięciu ośrodkach leczących alergię w Polsce. Przekonanie do nowości jest zawsze trudnym zadaniem, a w medycynie do wszystkich nowości podchodzi się ostrożnie. Przeprowadzane przez nas szkolenia, a potem w okresie pandemii webinaria, wiele pomogły w przyspieszeniu wprowadzania tej metody. Bardzo skutecznie wykorzystaliśmy czas lockdawn’u na edukację środowisk medycznych i propagowanie tych metod wśród pacjentów. Świat alergologiczny w Polsce jest otwarty na zmiany, a my jako dystrybutorzy mamy ten komfort i wypracowaną opinię na temat dostarczanych produktów, których jesteśmy pewni pod względem jakości.
Powróćmy do tematu trwającej pandemii. Wasza firma została dystrybutorem jednych z najdokładniejszych testów na przeciwciała koronawirusa.
Dr n. med. Maciej Grzywnowicz: Chciałbym podkreślić, iż mówimy o testach wykrywających przeciwciała anty-Sars-Cov-2 w klasie IgG. Oznacza to, że testy które znajdują się w naszej ofercie, mogą potwierdzić lub zaprzeczyć, że nasz układ odpornościowy z sukcesem przezwyciężył chorobę lub sprawdzić, czy szczepienie było skuteczne. Test ilościowy, a takim właśnie jest nasz test Polycheck® anty-SARS-CoV-2, cechuje się wysoką czułością (98,6%) oraz swoistością (98,7%). To znaczy, że cechuje się bardzo wysoką wiarygodnością.
Producent tych testów udostępnił je do sprzedaży latem ubiegłego roku, test był poddawany licznym badaniom i szczegółowym analizom, dzięki temu dziś nie mamy wątpliwości do ich jakości i wiarygodności. Testy Polycheck® anty-SARS-CoV-2 zostały wprowadzone na rynek polski i są dostępne nie tylko w laboratoriach, ale i w kilkudziesięciu ośrodkach badawczych przyczyniając się do poznawania nowych zjawisk związanych z tą chorobą i szczepieniami. Służą do potwierdzenia innych metod badających stężenie przeciwciał, wobec tego wirusa.
Jakie są Wasze plany na przyszłość? W jakim kierunku będzie się rozwijała firma EMMA MDT?
PM: Pomysłów mamy wiele. Planując przyszłość jesteśmy świadomi, że mimo tego, jak wiele udało nam się osiągnąć w dalszym ciągu mnóstwo pracy jest jeszcze przed nami. Nauka nie zatrzymała się na jednym punkcie, badania naukowe trwają i dzięki temu możemy poszerzać swoje horyzonty. Wciąż odkrywane są nowe białka w alergenach, a co za tym idzie, powstają coraz lepsze i dokładniejsze testy. Nasza strategia konsekwentnie opiera się na poszukiwaniu nowych produktów w oparciu o medycynę, a do tego niezbędne jest pogłębianie i poszerzanie również własnej wiedzy. Organizujemy webinaria, konferencje online i szkolenia, które skupiają rzeszę specjalistów zainteresowanych zagadnieniami diagnostyki molekularnej alergii, celiakii, COVID-19 i innych chorób. Chcemy to robić nadal. Mówiąc o planach na przyszłość z pewnością, chcemy poszerzać granice naszej działalności, czyli wejść na rynki zagraniczne z kolejnymi innowacyjnymi produktami pozwalającymi podnosić jakość życia pacjentów z ww. chorobami.