Hotel Ilan to czterogwiazdkowe miejsce noclegowe zlokalizowane w centrum Lublina. Hotel w swojej ofercie posiada 38 pokoi oraz 2 apartamenty. W historycznym gmachu dawnej szkoły rabinicznej zlokalizowana została również restauracja, a także sale konferencyjne. Na początku kwietnia rząd w Polsce ogłosił zamknięcie wszystkich hoteli i miejsc noclegowych. W jaki sposób przedstawiciele branży hotelarskiej wracają na rynek? Między innymi o tym opowiedziała Agnieszka Kolibska, prezes Zarządu AVIR Sp. Z.O.O.
Ostatnie kilka miesięcy to trudny czas dla branży hotelarskiej. Jak wygląda sytuacja w lubelskim hotelu Ilan?
Nasz hotel mieści się w zabytkowym budynku Jeszywas Chachmej Lublin. Jest to dawna, największa szkoła talmudyczna na świecie. Położenie hotelu w tak wyjątkowym miejscu powodowało, że zapraszaliśmy naszych gości do turystyki religijnej, a także sentymentalnej. Jesteśmy hotelem butikowym i nigdy nie narzekaliśmy na brak klientów.
Rok zaczął się bardzo dobrze. Jeszcze w lutym mieliśmy wiele rezerwacji na nadchodzący okres. Niestety wszystko w bardzo krótkim czasie uległo zmianie. Nasze plany zostały przekreślone i zaczęliśmy się zastanawiać nad tym co dalej.
Jakie podjęliście Państwo decyzje?
W pierwszej kolejności podjęliśmy decyzję o udzieleniu wsparcia. Zdecydowaliśmy się pomóc lubelskiej społeczności w walce z koronawirusem. Jako jedyny hotel w Lublinie podpisaliśmy umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, aby móc przyjmować medyków po ich pracy. Wielu lekarzy, ratowników czy innych pracowników służby zdrowia nie chciało wracać do domu z obawy przed zakażeniem swojej rodziny. Nasz hotel był wtedy dla nich dostępny przez całą dobę. Oferowaliśmy również 3 posiłki dla naszych nowych gości.
Muszę przyznać, że wiązało się to ze specjalnym przygotowaniem naszego budynku. Mieliśmy jednak bardzo duże szczęście, ponieważ stacjonowała u nas grupa sanepidu wojskowego. Dzięki ich uprzejmości zostaliśmy specjalnie przeszkoleni. Otrzymaliśmy instrukcję w jaki sposób zakładać maski czy rękawiczki. Nasi pracownicy dowiedzieli się również o skutecznej dezynfekcji pomieszczeń. W kwestiach organizacyjnych, wydzieliliśmy specjalną klatkę schodową dla medyków.
Finalnie niewiele osób zdecydowało się skorzystać z naszej pomocy. Nie mniej jednak nasze przygotowanie do pracy w takich warunkach wykorzystujemy dalej. Dziś nasze pokoje są gotowe na przyjęcie gości. W każdym z nich obowiązuje reżim sanitarny.
Gośćmi, którzy najczęściej odwiedzali Państwa hotel były osoby przyjeżdzające zza granicy. W najbliższym czasie ich pobyt w Polsce będzie prawdopodobnie niemożliwy.
Niestety to prawda. Nasz hotel bazował na dwóch segmentach. Pierwszym z nich jest turystyka sentymentalna i religijna. Naszym głównym gościem były grupy zorganizowane z Izraela, ale też Anglii czy Ameryki. Cały świat odwiedzał naszą Jesziwę. Drugim segmentem była turystyka medyczna, a także konferencje organizowane przez branżę.
Oba te segmenty są aktualnie niemożliwe do realizacji. Konferencje nie mogą być organizowane, podobnie jak wycieczki zagraniczne. Otrzymaliśmy informację, że Ministerstwo Izraela zdecydowało, że do wiosny 2021 roku zorganizowane wycieczki grup młodzieżowych nie będą podróżowały. Liczymy na małe grupy zorganizowane chasydów, którzy bardzo lubią nasz hotel. Już teraz zaczynają się pierwsze rezerwacje. Niestety to nie pozwoli nam się utrzymać.
W skrócie oznacza to przebranżowienie. Zmieniamy się i otwieramy na gościa indywidualnego, który przyjechał zobaczyć nasze miasto. Naszą ofertę kierujemy również do gościa biznesowego wykonującego swoje zobowiązania zawodowe na Lubelszczyźnie. Nasza nowa strategia sprawdza się. Codziennie liczba rezerwacji rośnie co nas bardzo cieszy.
Zostało coraz mniej czasu do sezonu letniego. Najbliższe wakacje będą znacząco różniły się od tych, które znaliśmy dotychczas. Jakie macie Państwo plany w tym zakresie?
W ostatnim czasie wystosowaliśmy apel do władz regionu i Prezydenta Miasta, aby stworzyć zespół roboczym, który swoimi działaniami pomoże lokalnej turystyce. Naszym pomysłem jest projekt pod nazwą „Zostań turystą w swoim regionie”. W ramach programu chcielibyśmy zaangażować mieszkańców Lubelszczyzny do zwiedzania ich regionu. Zależy nam na stworzeniu wycieczek, których celem będzie zaprezentowanie nie tylko bogactwa kulturowego, ale też przyrodniczego Lublina i okolic. Liczę na to, że spotka się to aprobatą. Konsekwencją takich działań będzie zwiększony ruch turystyczny w naszym regionie, pomocny dla branży hotelarskiej czy biur turystycznych.
Jakie macie Państwo plany na przyszłość?
Znaleźliśmy się w całkiem innej rzeczywistości, która wymusiła na nas nowe spojrzenie na działalność operacyjną naszego obiektu. Teraz, po kilku miesięcznej przerwie, borykamy się z różnymi problemami; między innymi finansowymi. Liczymy na wsparcie rządowe. Ubiegamy się o tarcze antykryzysowe. Ponadto korzystamy z pomocy oferowanej przez Prezydenta Krzysztofa Żuka, który odroczył płatności związane z podatkiem od nieruchomości do końca roku. Myślę, że otrzymamy też wsparcie na dofinansowanie miejsc pracy z Miejskiego Urzędu.
Na pewno jest to trudny czas w naszej branży. Czekają nas liczne zmiany. Wciąż uczymy się nowego segmentu i otwieramy się na nowe branże. Mam nadzieję, że wspólnie podjęte kroki pozwolą nam przetrwać i wyjść obronną ręką z tego okrutnego impasu. O skutkach i efektach naszych działań będziemy mogli porozmawiać najwcześniej za dwa miesiące.