Checly to innowacyjna firma oferująca predykcyjne oprogramowanie do zbierania i analizy danych z kontroli bezpieczeństwa, która powstała z potrzeby usprawnienia tradycyjnych audytów ochrony fizycznej. Firma skupia się na cyfryzacji tych procesów, co skraca czas, redukuje koszty i ślad węglowy. Firma zdobyła szereg wyróżnień dla startupów, a obecnie prowadzi ekspansję na rynkach europejskich i afrykańskich. Naszym rozmówcą jest Pan Artur Koman, dyrektor generalny spółki Checly.
- Jaka była inspiracja do założenia Państwa działalności?
Główną inspiracją do stworzenia naszego oprogramowania była potrzeba wewnętrzna wynikająca z aktywności zawodowej jednego z nas – były to kontrole funkcjonalne serwisu ochrony fizycznej. Z dzisiejszej perspektywy widzimy wyraźnie, że było to wówczas podejście tradycyjne: w celu przeprowadzenia kontroli audytor wszystkie zbierane dane w nieustrukturyzowanej formie zapisywał na kartkach, następnie po powrocie do biura tworzył raport, by w trzecim kroku przesłać go do Klienta. Całość (bez dojazdów) zajmowała średnio 2 godziny. Chcąc poprawić efektywność operacyjną i finansowa tego procesu, zaczęliśmy testować narzędzia dostępne na rynku. Stad też nasza dzisiejsza głęboka i praktyczna wiedza o naszych głównych konkurentach. Ku naszemu zdziwieniu w każdym z testowanych narzędzi czegoś nam brakowało – w każdym czegoś istotnego. Stąd po ponad roku poszukiwań podjęliśmy decyzję o stworzeniu własnego narzędzia – tak w dużym skrócie narodził się pomysł Checly.
Prace nad prototypem rozpoczęły się w połowie 2022 roku. Już w listopadzie pierwszy raz publicznie zaprezentowaliśmy nasze narzędzie na konkursie akceleracyjnym ECO-On, który wówczas wygraliśmy. To wtedy pomyśleliśmy, że nasze rozwiązanie możemy oferować także na zewnątrz. Co więcej – może się ono sprawdzić w wielu różnych branżach. To była motywacja do stworzenia oprogramowania, które swoim zastosowaniem wychodzi daleko poza początkową wizję jego funkcjonowania.
Podobne początki miał np. Slack, który powstał w 2013 roku jako aplikacja do wewnętrznej komunikacji w organizacji. Narzędzie zostało opracowane początkowo dla ułatwienia komunikacji między pracownikami. Jaki jest finał tej historii – wszyscy wiemy. My chcemy podążać podobną drogą. - Kim są kluczowi członkowie Państwa zespołu?
Kluczowi członkowie zespołu stanowią jego fundament decyzyjny i strategiczny. W skład kierownictwa naszej firmy wchodzą: Artur Koman – pomysłodawca, który budował firmy konsultingowe, zarządzał rozbudowanymi zespołami handlowymi oraz wdrażał skuteczne strategie sprzedażowe, Mariusz Kucharski, który przez kilkanaście lat pracował jako dziennikarz newsowy oraz wydawca, a od 2009 r. zarządza firmami z branży public relations, marketingu zintegrowanego oraz content marketingu, Paweł Kamiński – zarządzał przedsiębiorstwami technologicznymi, szczególnie w zakresie procesów, które łączą wymagania warstwy wizualnej z technologią, a także Michał Marzec – zarządzał przedsiębiorstwem technologicznym, gdzie zajmował się koordynacją pracy zespołów programistycznych oraz administracji systemów. Zespół założycieli Checly uzupełnia 7 programistów i 1 osoba odpowiedzialna za kontakt z Klientami. W najbliższych latach planujemy dynamiczny rozwój, dlatego przewidujemy, że zatrudnienie zwiększy się co najmniej 3-krotnie. - Jakby Państwo najprościej opisali rozwiązanie rozwijane przez Państwa firmę?
Checly to predykcyjne oprogramowanie do zbierania, organizowania i analizy danych z kontroli. Oprogramowanie cyfryzuje procesy kontrolne i automatyzuje raportowanie. Jest projektowane i tworzone jako narzędzie Business Intelligence.
Nasze rozwiązanie jest przeznaczone dla wszystkich firm, które chcą usprawnić procesy kontroli wewnętrznej i poprawić jakość raportowania. Oprogramowanie może być szczególnie przydatne dla przedsiębiorstw, które mają złożone procesy kontroli wewnętrznej, chcą poprawić wydajność i skuteczność swoich procesów kontrolnych oraz zmniejszyć ryzyko związane z ich działalnością, a w szczególności dla tych firm, które nie wdrożyły cyfryzacji w tym obszarze.
Do głównych korzyści z wdrożenia Checly zaliczamy: 5-krotne skrócenie czasu przeprowadzania kontroli/inspekcji, pełna digitalizacja tradycyjnych procesów kontroli, 50% redukcja kosztów i śladu węglowego (oszczędność na papierze, energii i paliwie), a także 30% redukcja decyzji związanych z zarządzaniem incydentami. - Jaka część rozwiązania tworzona jest w Lublinie i co o tym zdecydowało?
W Lublinie prowadzimy prace badawczo-rozwojowe oprogramowania oraz stąd realizowana jest obsługa Klienta. Decyzja o tym była podyktowana dostępnością wykwalifikowanych pracowników, korzystnym położeniem geograficznym miasta oraz dostępnością infrastruktury. Dodatkowo, uwzględniając fakt, że trzy osoby są związane z Lublinem, mogę również stwierdzić, że decyzja była również podyktowana względami osobistymi. - Jakie są przewagi państwa rozwiązania w porównaniu do podobnych technologii dostępnych na rynku?
W odróżnieniu od innych dostępnych na rynku rozwiązań tego rodzaju, Checly od początku było projektowane jako narzędzie Business Intelligence. Chcemy nie tylko zbierać, ale również analizować i wizualizować dane, co ma pomagać w podejmowaniu lepszych decyzji biznesowych. Nasze narzędzie może być również używane do tworzenia wykresów, tabel i innych wizualizacji danych, które ułatwiają ich zrozumienie. Najłatwiej to pokazać na konkretnym wdrożeniu: na przykład w dużym biurowcu inspektorzy sprawdzają czystość na poszczególnych piętrach i w różnych strefach, a aplikacja analizuje i wizualizuje zebrane dane, co pomaga optymalnie zaplanować pracę serwisów sprzątających i ocenić jakość ich pracy.
Model predykcyjny Checly umożliwia prognozowanie i proaktywne reagowanie na przyszłe zdarzenia. Natomiast reguły automatyzacji umożliwiają łatwe ustawianie wyzwalaczy i działań, aby informować wszystkich członków zespołu w czasie rzeczywistym. W praktyce zastosowanie Checly np. w procesie przeglądów technicznych robotów przemysłowych pomaga przewidzieć w jakich modelach i lokalizacjach oraz kiedy mogą wystąpić prawdopodobne usterki w przyszłości.
Dodatkowo jako jedyni możemy pochwalić się autorskim systemem punktacji: Checly Score®. Jest to zaawansowany system punktacji, zasilany przez nasz własny algorytm, który pozwala łatwo ustawiać wagi, oznaczać incydenty i odwracać wyniki, aby dostosować procesy kontroli dokładnie tak, jak tego wymaga i potrzebuje użytkownik. Checly Score® daje moc przejęcia kontroli nad inspekcjami, jak nigdy dotąd. Krótko mówiąc: organizacja, która wdrożyła w swoich procesach kontrolnych Checly, w każdej chwili widzi swoją wartość Checly Score®, dzięki czemu wie na jakim poziomie jest kontrola jakości w badanym obszarze. To taka uniwersalna punktacja, która pomaga zobaczyć kadrze managerskiej, gdzie jesteśmy jako firma. - Kto jest Państwa grupą docelową i jakimi sukcesami mogą się Państwo pochwalić?
Pomimo krótkiego stażu na rynku zdobyliśmy już ponad 65 użytkowników firmowych (głównie duże korporacje). Nasi Klienci pochodzą obecnie przede wszystkim z Polski. Ponadto skutecznie wdrożyliśmy nasze oprogramowanie w Tanzanii (Afryka), gdzie Checly wspiera kontrolę jakości w hotelu w zakresie kontroli housekeepingu. Dodatkowo testujemy Checly na rynku skandynawskim: w Norwegii (dystrybutor pojazdów) oraz w Danii (port morski). W przyszłym roku przygotowujemy się również do wejścia na rynek niemiecki. Dodatkowo, w marcu 2023 r. pozyskaliśmy inwestora kapitałowego – Shape VC. Aktualnie jesteśmy na etapie zbierania kolejnej rundy finansowania, której głównym celem będzie skalowanie naszego biznesu na rynku europejskim i afrykańskim.
Do naszych sukcesów zaliczamy także kilka nagród i wyróżnień, w tym dla najlepszego startupu w programie akceleracyjnym Eco-ON organizowanym przez Gdański Park Naukowo-Technologiczny oraz Nagrodę Gospodarczą VI Forum Wizja Rozwoju w kategorii Startup. Ponadto zostaliśmy dostrzeżeni przez Google i dołączyliśmy do programu: Google Cloud Program for Startups. - Jakie działania może miasto Lublin wraz z partnerami instytucjonalnymi podjąć, aby rozwijać swój potencjał jako centrum tworzenia wysokich technologii?
Naszym zdaniem Lublin ma bardzo duży potencjał, aby stać się centrum tworzenia wysokich technologii. Miasto dysponuje silnym zapleczem akademickim i jest dobrze skomunikowane z innymi miastami w Polsce i w Europie. Aby rozwijać swój potencjał, warto miasto powinno położyć nacisk na tworzenie przyjaznej atmosfery dla rozwoju biznesu – poprzez ulgi podatkowe, wsparcie dla innowacji i promocję miasta jako centrum technologii, pozyskiwanie inwestycji technologicznych z zagranicy oraz organizację wydarzeń branżowe, takich jak targi i konferencje, które będą przyciągać firmy technologiczne z całego kraju, regionu, a nawet świata.
Dziękujemy za rozmowę!