Port Lotniczy Lublin funkcjonuje już od dekady!

Lubelskie lotnisko jest silnym elementem całego ekosystemu znacząco wpływającym na wzrost gospodarczy i rozwój naszego miasta i regionu. Tegoroczna okrągła rocznica oraz powoli kończący się sezon wakacyjny, to dobra okazja do podsumowania dotychczasowej działalności lotniska, jak również rozmowy o planach na przyszłość. Zachęcamy do lektury wywiadu z Markiem Pierścińskim – dyrektorem handlowym Portu Lotniczego Lublin, który przybliża aktualne cele jakie stawia sobie lotnisko, w tym uruchomienie usługi cargo oraz nowe połączenia rejsowe.

Widok z góry na port lotniczy. W tle obszary zielone, na pierwszym planie płyta lotniska.

Jakie są efekty działania portu lotniczego w kontekście rozwoju gospodarki Lublina?

Port lotniczy pełni wiele funkcji dla regionu. Przede wszystkim, co najbardziej oczywiste, pozwala skomunikować go ze światem, biorąc pod uwagę szybkość transportu lotniczego. Mieszkańcy nie muszą tracić czasu i jechać na inne lotniska, by polecieć za granicę, odwiedzić znajomych czy rodziny mieszkające i pracujące w innych krajach, albo skorzystać z oferty wakacyjnej. Podróże lotnicze pozwalają poznawać nowe zakątki świata. Najważniejszą funkcją lotniska jest wpływ na rozwój gospodarczy regionu. Wiele zagranicznych firm uzależnia uruchomienie swojej działalności w danym regionie od tego, jak jest on skomunikowany ze światem. Innymi słowy, jak szybko można dotrzeć do swojego oddziału z centrali. Lotnisko generuje rozwój biznesu okołolotniczego, cały łańcuch producentów i usługodawców zaangażowanych jest w obsługę portu lotniczego, służb i firm tu działających. Uważam, że województwo lubelskie ma bardzo dużo do zaoferowania dla osób tu przybywających również w celach czysto turystycznych. Dlatego ważne jest, by skupić się na turystyce przyjazdowej, bo dzięki niej korzyści czerpać będą lokalni producenci, cała branża turystyczna, hotelarska, gastronomiczna. Pieniądze pozostawione tutaj przez turystów mogą zostać wykorzystane na dalszy rozwój regionu, polepszanie jego infrastruktury i dalszy rozwój usług oraz oferty turystycznej, która przyciągnie jeszcze więcej odwiedzających.

Dlaczego Pana zdaniem lokalizacja lotniska na Lubelszczyźnie jest trafna? Jaką przewagę ma lubelskie lotnisko nad innymi?

Jak wspomniałem, rolą lotniska jest poprawa komunikacyjna regionu. W czasach, gdy powstawał Port Lotniczy Lublin dojazd samochodem chociażby do Warszawy zajmował znacznie ponad 3 godziny. Jeżeli ktoś z Frankfurtu chciałby ulokować swój biznes w Lublinie, musiał najpierw dolecieć do Warszawy, a potem dojechać do Lublina, tracąc praktycznie cały dzień. Podróż samolotem, nawet z międzylądowaniem w stolicy znacznie ten czas skróciła. Położenie portu, przy ważnych szlakach Wschód-Zachód, Północ-Południe, przy trakcie Berlin-Warszawa-Kijów, daje możliwość podróżowania mieszkańcom z północno-wschodniej części kraju, a także mieszkańcom zachodniej Ukrainy, co nie jest bez znaczenia, zwłaszcza obecnie, gdy lotniska ukraińskie nie funkcjonują. Uważam, że Port Lotniczy Lublin jest lotniskiem bardzo przyjaznym dla pasażera. Dotarcie do budynku terminala z parkingu, odprawa i przejście przez kontrolę bezpieczeństwa do gate-u zajmuje dosłownie kilkanaście minut. Pasażer może do nas dotrzeć własnym samochodem, korzystając z parkingu, którego ceny są bardzo przystępne. Może też dojechać taksówką, autobusem, a także pociągiem, który zatrzymuje się praktycznie przed drzwiami do terminala lotniska.

Jakie kierunki lotów są obecnie w ofercie Portu Lotniczego Lublin?

Cały czas pracujemy nad tym, by oferta dla podróżnych była jak najatrakcyjniejsza. Obecnie z naszego lotniska latają regularnie samoloty do Dublina, Londynu Luton – i to z dwoma przewoźnikami, Oslo, Einthoven, Warszawy i Gdańska. Ponadto sukcesywnie poszerzamy naszą ofertę wakacyjną. W tym roku mieszkańcy regionu mogą spędzać swój wolny czas na plażach czterech mórz. Do Chorwacji i Bułgarii, oferujemy po 2 loty tygodniowo. Współpraca z biurami podróży TUI oraz Coral Travel zaowocowała także połączeniami do tureckiej Antalyi i to aż 3 razy w tygodniu. Liczba pasażerów, praktycznie pełne samoloty, dowodzą, że był to strzał w dziesiątkę. Chcemy, by w przyszłym roku oferta wakacyjna była jeszcze szersza. Loty nad polskie morze, do Gdańska, cieszą się takim powodzeniem w wakacje, że w tym sezonie obsługuje je dwóch przewoźników, LOT i Ryanair. Oczywiście dbamy także o połączenia regularne. Wiemy jakie są potrzeby mieszkańców, jednak rozmowy z przewoźnikami nie są łatwe, szczególnie w okresie, kiedy ruch lotniczy zamarł praktycznie na półtora roku, a cena paliwa powoduje, że linie lotnicze z dużą rezerwą podchodzą do uruchamiania nowych połączeń. Naszym zadaniem jest przedstawienie analiz wskazujących na to, że dane połączenie będzie wykorzystywane przez dużą liczbę pasażerów. Linia lotnicza jednak zawsze sama ocenia, czy, pomimo dużego wypełnienia samolotu, zarobi na danej trasie. Często słyszymy z ust podróżnych, że dany kierunek na pewno wypali, bo jest bardzo dużo chętnych, jednak dla linii lotniczej nie zawsze się to opłaci. Przewoźnicy biorą pod uwagę szereg elementów. Oprócz cen paliwa, także dalsze możliwości wykorzystania danego samolotu, rotację załóg, przeglądy itp.

Z czego lotnisko czerpie największe zyski?

Każde przedsiębiorstwo chciałoby zarabiać na wszystkich usługach, czy produktach jakie oferuje. Przychody lotniska można podzielić na lotnicze i pozalotnicze. Przychody lotnicze, to pieniądze pochodzące bezpośrednio od przewoźników. Są to opłaty lotniskowe za lądowanie, parkowanie, dostęp do infrastruktury lotniska, obsługę samolotów przez personel naziemny (bagaże, pasażerowie, toalety, woda, sprzątanie). Przychody pozalotnicze to najem powierzchni, sprzedaż powierzchni reklamowych, przychody z parkingu. Wszystko to wygląda dobrze, gdy są rejsy i pasażerowie. Jednak czas pandemii pokazał, że brak rejsów to brak pasażerów a brak pasażerów to straty w obu sektorach przychodów. Dlatego poszukiwaliśmy sposobów na utworzenie dodatkowych źródeł zarabiania, niezależnych od pasażerów, które wspomogłyby statutową działalność portu. W 2021 roku uruchomiliśmy obsługę cargo. Ostatnio zdobyliśmy kolejny certyfikat, dzięki czemu może obsługiwać praktycznie każdy rodzaj przesyłek. Planujemy także stworzenie warunków do prowadzenia obsługi technicznej samolotów. By generować dodatkowe przychody, pojawią się u nas hangary lotnictwa prywatnego, które w Polsce rozwija się w dużym tempie.

Jak wygląda obsługa cargo? Jakie są etapy takiej obsługi i jakie korzyści może przynieść rozwój tego typu usług w regionie?

To ważne pytanie, ponieważ nie każdy rozumie rolę lotniska i terminalu cargo w całym procesie logistycznym, mającym na celu dostarczenie produktu od producenta do kupującego. My zajmujemy się tylko wycinkiem całego procesu, jednak bardzo ważnym wycinkiem. Usługi, jakie oferujemy w związku z obsługą towarów, to:  przyjęcie towaru do magazynu, jeżeli zajdzie taka konieczność, przechowanie go przez ustalony okres, sprawdzenie zgodności z dokumentacją, sprawdzenie przesyłek pod względem bezpieczeństwa i możliwości załadunku na pokład samolotu. Często takie przesyłki trzeba skonsolidować na paletach lotniczych, aby zmieściły się do samolotu zarówno pod względem wielkości i objętości oraz wagi i nacisku na podłogę ładowni samolotu. Od niedawna możemy również obsługiwać materiały niebezpieczne, tzw. DGR. To oznacza przewóz materiałów, które potencjalnie mogą wywołać sytuację niebezpieczną, ale tylko w przypadku, gdy są albo nieodpowiednio zabezpieczone, albo przekroczona jest ich dopuszczalna ilość lub substancje mogące na siebie oddziaływać gdy nie są odpowiednio od siebie odseparowane. Wiedza i doświadczenie naszego personelu pozwala takich sytuacji uniknąć. Warto również wspomnieć, że obsługujemy nie tylko towar, który trafia na pokład samolotu lecącego z lubelskiego lotniska. Jeżeli firma spedycyjna zaplanuje transport towaru na lotnisko np. w Amsterdamie, z którego dalej przesyłka poleci do Brazylii, to my zapraszamy z takim towarem do nas. Dzięki temu, że przesyłka zostanie u nas sprawdzona pod względem formalnym, oraz wprowadzona w tzw. bezpieczny łańcuch dostaw, czyli de facto przygotowana do załadunku na samolot w Amsterdamie, to tam nie będzie musiała przechodzić wszystkich procedur, oczekiwać w kolejce. My na pewno zrobimy to szybciej, a dzięki temu firma może zaoszczędzić, zmniejszając koszty.

Wiemy, że lotnisko było i wciąż jest zaangażowane w pomoc Ukrainie? Proszę powiedzieć więcej na temat działań zrealizowanych w tym zakresie?

Nasze lotnisko było wielokrotnie wykorzystywane do transportu osób i towarów. Były to rejsy czarterowe z pasażerami z Ukrainy do miast europejskich. Przyjmowaliśmy samoloty z pomocą humanitarną dla objętego wojną kraju. Nasz personel osobiście angażował się w pomoc. Wielokrotnie korzystała z naszych usług cargo poczta ukraińska, przesyłając paczki nawet za Ocean.

Jak podsumowaliby Państwo działalność lotniska od początku jego istnienia?

W tym roku świętujemy dziesięciolecie uruchomienia Portu Lotniczego Lublin. Była to najbardziej oczekiwana inwestycja w Lubelskiem. Dziś widzimy, że spełnia swoją rolę w transporcie pasażerów, w obsłudze towarów, będąc głównym katalizatorem rozwoju gospodarki regionu. Rozwijamy kolejne segmenty działalności i jestem przekonany, że lotnisko będzie służyć kolejnym pokoleniom. Bez lotniska nie można mówić o rozwoju regionu, to absolutny must have.

Dziękujemy za rozmowę!

Lotnisko na płycie lotniskowej.